To pierwsze pokolenie cyfrowych tubylców, ludzi, którzy są uzależnieni od technologi. I to wcale nie w złym znaczeniu tego słowa. Po prostu nie ma dla tego pokolenia innego świata.

Większość członków generacji nadal stacjonuje w liceum, dlatego dominujący styl skłania się ku ponadczasowemu nastolatkowi. A co nosi nastolatek? Oczywiście jeansy, T-shirt i fajne trampki! Ten styl to antystyl pokoleniowy, określany mianem „nonlook”.  Pokolenie Z nosi się jak chce i często nie daje zwieść się temu, co sugeruje szeroko zakrojony marketing modowy. Chodzi o indywidualizm i prawo do bycia tym kim się chce być i do wyglądania tak, jak chce się wyglądać.

Jak ubierać się w stylu nonlook?

Styl pokolenia Z – nie ma żadnych zasad. Ale ceni ono sobie wygodę i funkcjonalność. W przeciwieństwie do poprzednich pokoleń – generacja Z w 100% zdaje sobie sprawę i wdraża w życie to, by nosić się maksymalnie wygodnie – niezależnie od okoliczności. Komfort jest tu wartością nadrzędną.

• Styl Athleisure świetnie wpisuje się w oczekiwania pokolenia Z. Ubrania w sportowym nurcie, które są na tyle praktyczne, by ubrać je tak do pracy, jak i na siłownię – sprawdzają się idealnie. Można je nosić w dowolnym miejscu i czasie, świetnie korespondują z dynamicznym tempem życia. Współczesna odzież sportowa, dla „zetek” ma być funkcjonalna!.
• „Zet” przełamuje bariery i często nosi ciuchy, których nie rozróżnia się ze względu na płeć. Ubrania neutralne, jak np. bluzy oversize – są ponadczasowe i hołdują pełnej swobodzie w modzie.
• Normcore równa się nonlook. Moda na przeciętny wygląd i nieeksponowanie w stylizacjach marek, za to kładąca nacisk na indywidualizm. Zwykłe bluzy, białe trampki, klasyczne jeansy, koszulki polo w paski… Priorytetem jest komfort noszenia, a ubrania mają być po prostu normalne. Przeczytaj też: „Normcore – szturm na indywidualzim”.
• Rockowo! Taki look wyraża spontan, wolność i jest idealny nie tylko na festiwale. Pokolenie Z – ceni go sobie bardzo!