Najlepsze aplikacje randkowe!

2016-10-13
Najlepsze aplikacje randkowe!

Jak to działa? Bierzesz smartfona w dłoń, drugą ręką uruchamiasz aplikacje randkowe i już jesteś gotów do wirtualnego flirtu!

Nie łódź się, że spotkasz swoją miłość w kawiarni, Wasze spojrzenia skrzyżują się i będzie to początek wspólnej przygody. Nie te czasy. Wzrok wszystkich ludzi skierowany jest teraz w ekrany smartfonów. Więc tą drogą najłatwiej jest też szukać szczęścia. Niezależnie od tego czy jesteś seryjnym randkowiczem, czy paraliżuje Cię nieśmiałość, a wirtualna zaczepka ma być pierwszym krokiem do nawiązania realnej relacji – z pewnością przyda Ci się wiedza o najlepszych aplikacjach randkowych!

Badoo!

Wbrew powszechnemu przekonaniu, ta brytyjska aplikacja jest popularniejsza niż Tinder! Korzysta z niej prawie 300 milionów ludzi! Bazuje na lokalizacji. Po zarejestrowaniu, Badoo wyszukuje osoby w pobliżu. Dzięki niej, możesz dowiedzieć się kim jest osoba, z którą mijasz się na ulicy i nawiązać z nią kontakt. Jej zaletą jest duża popularność, która daje wysokie prawdopodobieństwo spotkania kogoś fajnego, a także znalezienia przyjaciół nie tylko w okolicy, ale i na całym świecie.

Najlepsze aplikacje randkowe
Najlepsze aplikacje randkowe

Tinder!

Kolejny lokalizator choć kontrowersyjny. Nie tylko dlatego, że bazuje na ocenianiu (750 milionów ocen dziennie!), ale też z powodu sławy, która mówi, że jest to jedynie narzędzie do umawiania się na przygodny seks. Coś w tym jest. 42% osób korzystających z tego narzędzia to osoby w związku. Ta mega popularna aplikacja, powiązana z Facebookiem, zasysa z niego kilka zdjęć profilowych. Zanim zacznie się więc z niej korzystać, warto najpierw uporządkować fotki (Czytaj też: JAKIE ZDJĘCIE DODAĆ NA PORTAL RANDKOWY?). Tinder wyszukuje osoby w pobliżu, pozwala też sprawdzić, czy ma się ze swoimi potencjalnymi wybrankami wspólnych znajomych. Jeśli ktoś Ci się spodoba przesuwasz zdjęcia na prawo, jeśli nie – na lewo. Gdy spodobacie się sobie wzajemnie – tworzycie parę i otwiera się dla Was czat. A co dalej to już Wasza sprawa.

Happn!

Alternatywa dla Tindera. Korzysta z niej 15 milionów użytkowników na całym świecie, głównie w dużych miastach. Mijasz na ulicy dziewczynę, która Ci się podoba, a ona też odprowadza Cię wzrokiem? Happn podpowie Ci jak ta piękność się nazywa, kim jest, ile ma lat i jakie ma preferencje. Aplikacja namierza osoby w promieniu 250 metrów. Jeśli na bazie profilu coś zaiskrzy, mijacze spodobają się sobie – wciskają „Crush”! Wtedy pojawi im się okienko czatu i szansa na bliższe poznanie.

Sympatia.pl!

Aplikacja mobilna z naszego podwórka, która działa różnie, ale trudno o niej nie wspomnieć. Stworzona pod flagą najpopularniejszego portalu randkowego w Polsce. Baza użytkowników liczy sobie kilkaset tysięcy, zatem jest w kim wybierać. Użytkownicy portalu Sympatia.pl, dzięki aplikacji, mają do niego łatwiejszy dostęp. Wobec tego, że serwis ten realnie połączył tysiące par, to dla poszukiwaczy drugiej połówki zainstalowanie tej aplikacji ma sens!

Hinge!

Nowość w Polsce! Długo wyczekiwany hit! Na nasz rynek weszła dosłownie 3 dni temu, dokładnie 11 października, z założenia kładzie nacisk na związki, a nie przelotne znajomości i ma położyć na łopatki inne aplikacje randkowe. Ta zintegrowana z Facebookiem aplikacja związkowa, zbiera dane o Tobie na podstawie tego co w nią wprowadzisz i preferencji z Fejsa, na bazie których otrzymujesz raz dziennie info o osobie, która ma podobne zainteresowania. Hinge skupia się na dobieraniu osób w pary poprzez dopasowywanie osobowości.

Elimi!

Porównując aplikacje randkowe, jej największą zaletą jest to, że różni się od pozostałych, zazwyczaj podobnych do siebie, appek. Chcesz kogoś poznać? Musisz wykonać zadanie wymyślone przez tę osobę. Np. odpowiedzieć na wyzwanie typu „Pokaż mi jak tańczysz”. Możesz to zrobić na dwa sposoby. Wysłać zdjęcie lub odpowiedzieć. Zdecydowanie jest to aplikacja dla osób pozytywnych, kreatywnych i takich, które lubią się bawić.

Spontime!

Warto wspomnieć o tej aplikacji choć jeszcze oficjalnie nie istnieje. Na jej pomysł wpadła 21-letnia Polka, Karolina Demiańczuk, a amerykańscy inwestorzy wycenili ją na 3,3 miliona dolarów. Będzie miała ona za zadanie ułatwiać organizację spontanicznych spotkań wśród znajomych osób i zacieśnianie więzi między nimi. Kto wie, co z takiego zacieśniania może wyniknąć!?

[adrotate banner=”11″]

 

Pokaż więcej wpisów z Październik 2016
pixel