Jak się ubrać do kina?

Kiedy już postanowisz po raz kolejny wskoczyć na chwilę w historię inną niż własna, zrelaksować się przy długo oczekiwanym thrillerze, o którym później będziesz gadać z dziewczyną i kumplami pozostaje jedna kwestia: w co się ubrać do kina?

A to już zależy z kim tam idziesz i w jakim celu?! Mam dla Ciebie propozycje stylizacji od denley.pl do wykorzystania w trzech różnych sytuacjach!

Jeśli chodzi o spodnie to niezależnie od kontekstu Twojego wyjścia do kina – dobrym wyborem prawie zawsze będą jeansy. Zaprojektowane dla mężczyzn więc praktyczne i wygodne, a w dodatku spopularyzowane przez gwiazdy filmowe…

Na premierę…

Wyjście do kina kojarzy nam się z chillem i luzem jednak jeśli wybierasz się na premierę wiedz, że rządzi się ona swoimi prawami. Obowiązkowo postaw na smart casual czyli na strój swobodny ale z odrobiną elegancji. Idealnym połączeniem będzie założenie jasnej koszuli i sportowej marynarki w zestawieniu z ciemnymi jeansami lub chinosami. Możesz też wybrać wygodny bezrękawnik lub sweter V-neck czy kardigan.

Jeśli premiera, na którą się wybierasz będzie połączona z uroczystą galą, z udziałem aktorów – doceń ich starania i postaraj się wyrazić uznanie swoim strojem. Jak w teatrze. W tym wypadku warto ubrać się elegancko!

Na randkę.

Ubierz się raczej swobodnie niż elegancko ale klasycznie. Proste jeansy, dobrze skrojona koszula o jasnym lub wyrazistym kolorze podkreślającym Twoją osobowość i casualowa marynarka powinny załatwić sprawę. Nie będzie też błędem jeśli Twój look będzie zupełnie niezobowiązujący, szczególnie gdy wybierasz się na film lekki i zabawny. Jeśli marynarka nie jest Twoim ulubionym elementem outfitu wybierz T-shirt, nieformalną koszulę lub longsleeve i wykończ stylizację modną kurtką.

Na wyjście z kumplami.

Ubierz się tak jak Ci wygodnie i w takim stylu, żebyś nie wstydził się wyskoczyć na piwo po seansie. Podaruj sobie szorty czy dres, ale jeśli chodzi o jeansy to możesz sobie pozwolić na totalny luz. Portki z przetarciami i T-shirt są jak najbardziej ok.